VAT to podatek pośredni zwany także podatkiem od wartości dodanej, zakładający brak naliczania kaskadowego. Podatek ten podczas obrotu towarem przechodzi z kontrahenta na kontrahenta czyniąc jego płatnikiem ostatecznego nabywcę. W Polsce pojawił się w 1993 roku, jego harmonizacja do wytycznych prawa Unii Europejskiej odbyła się w 2004 roku. Sama idea podatku od wartości dodanej pojawiła się już w 1920 roku, a opracował ją Carl Friedrich von Siemens, pochodzący ze znanej do dziś rodziny zajmującej się technologią i prężnie działającej od początku XX wieku w przemyśle telekomunikacyjnym. Koncepcję Simensa wcielił w życie francuski urzędnik Maurice Lauré wprowadzając taxe sur la valeur ajoutée (TVA). Po II wojnie światowej objął stanowisko dyrektora organu podatkowego, którego sam był twórcą.
Właściwie trudno znaleźć towar nieopodatkowany VAT-em, podlegają mu bowiem: eksport i import, wewnątrzwspólnotowe nabycie i dostawa towarów a także odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terenie kraju. Podatnikami podatku są osoby prywatne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne wykonujące samodzielną działalność gospodarczą. Podstawową stawką opodatkowania w Polsce jest 23%.
Podstawą obliczania podatku VAT jest – droga naszemu sercu – faktura.
Ze względu na skomplikowany sposób naliczania podatek VAT spotyka się z niemałą krytyką. Niektórzy uważają, że uderza ona w najbiedniejszych konsumentów – szczególnie, gdy większość wydajemy na utrzymanie, czyli właśnie na towary obłożone tym podatkiem. Podatek zerowy, jak reverse charge (tzw. odwrotne obciążenie) z kolei niechcący „pomagają” w wyłudzeniach w tak zwanych „transakcjach karuzelowych”, podlegających karze z tytuły odpowiedzialności karno-skarbowej.
Podatek VAT – jak widzicie – to nie taki diabeł straszny jak o malują. W przypadku wątpliwości, warto skontaktować się z Biurem Rachunkowym Censor w Wyszkowie.